czwartek, 18 września 2014

Z cyklu "z życia pracowni", a raczej "żyjąc w pracowni"



Wczoraj Pani kurierka robiła za Świętego Mikołaja, przytargała mi pudło ze szkicownikami, farbkami i uwaga, różowy tusz! Będzie się działo! Na zdjęciach moje ukochane świeczki o zapachu pralinek, oraz uniform roboczy "dres code" obowiązujący w pracowni.

4 komentarze:

  1. Też znam te tusze:) mam czarny, srebrny i złoty. Czy ten różowy pachnie jakoś owocowo? Bo mój czarny ma taki dziwny, ciężki zapach...trudny do określenia ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rzeczywiście, może to moja sugestia kolorem, ale pachnie śliwkami;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. To by się zgadzało, bo na etykiecie jest śliwka;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czy mogłabyś powiedzieć gdzie zamawiasz szkicowniki cansona ?

    OdpowiedzUsuń

About